- autor: WESOLAZADABROWIE, 2018-10-29 17:32
-
W niedzielę 28 października Wesoła Zadąbrowie zremisowała na własnym boisku z 3. drużyną tabeli - Cresovią Kalników 3:3. Nasza drużyna, mimo szybko uzyskanego prowadzenia, schodziła na przerwę przegrywając 1:3. W drugiej części meczu nasi zawodnicy zdołali odrobić straty, zapisując na swoim koncie 1 punkt. W 70 minucie spotkania czerwoną kartkę za brutalny faul na zawodniku z Kalnikowa otrzymał Kamil Kądziołka. Poszkodowany Andrzej Senejkow z poważną kontuzją nogi przewieziony został karetką pogotowia do szpitala. W imieniu klubu życzymy powrotu do zdrowia. Więcej w rozwinięciu.
Spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Wesołej, wychodząc na prowadzenie już w 8 minucie po precyzyjnym strzale obok lewego słupka oddanym przez Macieja Świszcza. Minutę później ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik meczu, ale nie wykorzystał celnego dośrodkowania Dawida Kuny z prawej strony boiska. W 11 minucie wynik meczu wyrównał Mateusz Kalawski, umieszczając piłkę w pustej bramce po dużym błędzie naszego bramkarza. W 17 minucie spotkania goście prowadzili już 2:1. Ponownie drogę do naszej bramki znalazł Kalawski, wykorzystując dośrodkowanie Jurija Bufana z lewej strony boiska. Trzy minuty później dwójka zawodników z Kalnikowa powtórzyła wcześniejszą akcję. Dośrodkowanie Bufana przeleciało nad bezradną obroną Wesołej wprost pod nogi Kalawskiego, który strzałem z bliskiej odległości skompletował klasycznego hat tricka. W kolejnych minutach posiadający wyraźną przewagę goście ponownie atakowali głównie lewą stroną boiska. W 26 minucie po kolejnym dośrodkowaniu mocne uderzenie z woleja oddał Kalawski, ale tym razem dobrze interweniował Majcher. W 30 minucie po kolejnej akcji Bufana przed swoją szansą stanął Andrzej Senejkow. Kapitan Cresovii z bliskiej odległości próbował umieścić piłkę w okienku naszej bramki, co ostatecznie skończyło się na niecelnym uderzeniu. Chwilę przed przerwą obie drużyny wyprowadziły jeszcze po jednej groźnej akcji. W drugiej części meczu nasza drużyna niespodziewanie zdołała odrobić stratę dwóch bramek. W 64 minucie kontaktową bramkę dla Wesołej strzelił Bartłomiej Mirek, zapisując na swoim koncie pierwszą bramkę w naszych barwach. Od 70 minuty nasza drużyna grała już ze stratą jednego zawodnika. W 77 minucie zdołała jednak strzelić trzecią bramkę. Tym razem rzut wolny wykorzystał Marcin Wojtowicz. W końcówce meczu nasza drużyna miała jeszcze dwie okazje bramkowe. Najpierw bramki ze spalonego nie uznał sędzia, a następnie po minięciu bramkarza przez Mirka, dobrej okazji nie wykorzystał M. Świszcz. Ostatecznie, Wesoła zapisała na swoim koncie tylko jeden punkt, remisując po raz kolejny 3:3. W ligowej tabeli naszą drużynę wyprzedziły zespoły z Nizin i Ujkowic. Przed ostatnią kolejką rundy jesiennej Wesoła zajmuje dopiero 7 miejsce w tabeli, tracąc do ligowego podium 7 oczek.
Galeria zdjęć ze spotkania